Działasz jako wirtualna asystentka, ale czujesz, że "uprawiasz partyzantkę"

Sprawdzam szczegóły

Audyt, to wsparcie, które może Ci pomóc jeśli:

 

✅ chcesz zoptymalizować efekty, które osiągasz w swoim biznesie, ale nie stać Cię na testowanie rozwiązań "na własnej skórze"


✅ szukasz sposobu na dotarcie do klientów bardziej do Ciebie dopasowanych, ale nie wiesz co robisz źle i masz współprace z przypadku


✅ masz wrażenie, że nie działasz na 100% swoich możliwości - chcesz, mocno pragniesz, czegoś więcej


✅ nie wiesz, jakich formalności należy dopilnować prowadząc biznes online


✅ potrzebujesz sprawdzonych i skrojonych dla Ciebie rozwiązań i nie chcesz już sama ich testować

Chcesz zorganizować swoje spontaniczne działania?

Wirtualna asystentka robi transkrypcje
23/12/2022

O transkrypcji słów kilka

Mam wiedzę i doświadczenie, aby pomóc Ci w skutecznym rozpoczęciu i skalowaniu działań w wirtualnej asyście. 

Jeśli chcesz zobaczyć opinie o współpracy ze mną -KLIKNIJ TU

 

Zobacz poniżej jak mogę Ci pomóc:

Pakiet umów

Zaczynasz działać jako wirtualna asystentka i chcesz mieć sprawdzone dokumenty, które zabezpieczą Twoją współpracę z klientami? Zobacz ofertę.

Konsultacja 1:1

Zatrzymałaś się w miejscu i nie wiesz, co warto zrobić dalej? Umów się na konsultacje z mentorką wirtualnych asystentek.

STEP1

Zaczynasz działać jako wirtualna asystentka i chcesz mieć sprawdzone dokumenty, które zabezpieczą Twoją współpracę z klientami? Zobacz ofertę.

Chcesz zostać w kontakcie z Patrycją?

Mama — transkrybentka: koncentracja i podzielność uwagi

 

Przez pierwsze dwa lata pracowałam z moim synem. Pracowałam wtedy, gdy udawało mu się bawić samodzielnie na macie albo wtedy, kiedy spał. Natomiast mój drugi syn bardziej zajmował się sam sobą, więc miałam więcej czasu. 

 

Są takie osoby, które bardzo muszą się wsłuchać w tekst, żeby go faktycznie przetranskrybować. One nie będą aż tak bardzo efektywne, pracując z dzieckiem przy boku, jak osoby doświadczone.

 

Wiadomo, że dzieci bardzo często chorują. Nawet jeśli są przedszkolakami, to z powodu chorób, spędzają z nami więcej czasu w domu niż w przedszkolu. Da się pracować w takich warunkach, tylko trzeba sobie wypracować dobry system, żeby skupić uwagę mimo wszystko na transkrypcji. Jeśli będziemy co chwilkę patrzeć co robi nasze dziecko, to nasze skupienie nad transkrypcją może nie być skuteczne. Wtedy będziemy musieli przesłuchiwać nagranie kilka razy, a transkrypcja będzie nam zabierała dużo więcej czasu. 

 

Są osoby, które zaczynają transkrypcje i nie są w stanie wyjść do kawiarni i pracować, bo rozprasza je ten szum, nawet jeśli mają słuchawki. I są takie osoby, które mogą pracować w biurach coworkingowych i hałas wcale im nie przeszkadza. Wszystko zależy od naszych predyspozycji, umiejętności i tego, jak my faktycznie na co dzień pracujemy. 

 

Jak zacząć przygodę z transkrypcją?

 

Najlepiej jest spróbować tego po raz pierwszy i zobaczyć czy to jest coś, co nam odpowiada. Wykonywanie transkrypcji wymaga całkiem sporo cierpliwości. Na początku trzeba nauczyć się jak to wszystko działa, co  jest nam potrzebne i jakie są rodzaje transkrypcji.

 

Niestety wielu początkujących transkrybentów kończy swoją przygodę w momencie, kiedy stwierdzają, że nie idzie im pisanie tak szybko, jak powinno iść. Pisanie bezwzrokowe to jest umiejętność nabyta, więc możemy w każdym momencie ją poprawić i ulepszyć, i ćwiczyć tak, żeby być coraz lepszym.

 

Wyróżniamy kilka rodzai transkrypcji. 

 

 

Transkrypcja pełna — czyli wykonywana np. do rozpraw sądowych, gdzie musimy zawrzeć wszystko, nawet dźwięki, ponieważ tol sąd decyduje, co jest najważniejsze w materiale dowodowym.  

 

Transkrypcja delikatnie edytowalna — usuwamy z niej rzeczy, które nie są potrzebne i nie zmieniają sensu zdania. Są to najczęściej wywiady, gdzie możemy coś usunąć, ale ten wywiad nadal będzie miał sens. 

 

Najczęściej spotykana w świecie online — to transkrypcja z redakcją. Takich transkrypcji zwykle potrzebują przedsiębiorcy, podcasterzy, youtuberzy, osoby, które zajmują się kursami online. Są to tzw. transkrypcje wygładzone, w których usuwamy zdania, które się zaczęły i się nie skończyły, i nic nie wnoszą. Teksty te muszą wyglądać ładnie, by móc je umieścić automatycznie na stronie internetowej lub w materiałach kursowych.

 

Chodzi o to, aby oddać to, co ktoś chciał powiedzieć w taki sposób, żeby czytelnik mógł poczuć tę samą atmosferę i żeby to się dobrze czytało.

 

To są trzy podstawowe rodzaje transkrypcji — przed rozpoczęciem współpracy warto zapytać klienta o to, jaką ,a wizję tekstu, który ma powstać w wyniku transkrypcji.

 

Czy transkrypcje to dobry biznes?

 

Wszystko zależy od tego, ile mamy tych zleceń, ile godzin dziennie możemy pracować i jak szybko piszemy. Im szybciej piszemy bezwzrokowo, tym więcej tych minut możemy przetranskrybować. Im więcej minut przetranskrybujemy, tym więcej pieniędzy zarobimy. Czy możemy robić to na pełny etat? Przy dobrej ilości zleceń jest to możliwe.

Musimy przekalkulować, ile osób musimy mieć, żeby co miesiąc konkretna kwota wpadła na nasze konto.

Jak najbardziej jest to opłacalne. 

 

Gdzie transkrybent znajdzie swoich klientów.

 

Wszędzie. Wykonując transkrypcję, nie musimy się widzieć z klientem twarzą w twarz, to praca zdalna. Możemy szukać na portalach, które zajmują się zlecaniem rzeczy dla freelancerów np.

useme, oferia, oferteo itd. Nawet czasem na OLX da się znaleźć jakieś zlecenia, chociaż one nie są górnolotne.

 

Ja większość moich zleceń brałam z grup. To nie były tylko i wyłącznie grupy typowe dla transkrybentów czy dla podcasterów. Na grupie biznesowej ktoś może zapytać o polecenie kogoś do kursu online, w którym przydadzą się napisy lub transkrypcja. Wtedy mamy możliwość zaprezentowania siebie. 

 

Facebook, Instagram i inne social media są dobrym miejscem. Oczywiście posiadanie swojej strony internetowej jest bardzo ważne, ponieważ, dużo osób wpisuje to zapytanie w Google. Im wyżej nasza strona jest wypozycjonowana, tym łatwiej nas znaleźć. Bardzo dużo miałam zapytań właśnie ze swojej strony internetowej. Ogrom ogłoszeń widziałam na grupach związanych z kursami, z biznesem online i na grupach kobiecych czy na grupach networkingowych. 

 

Świat online jest światem wymiennym.

 

Gdy brałam udział w jakimś kursie online i nawiązywałam rozmowy np. z autorem danego kursu, okazywało się, że mamy coś wspólnego i możemy wymienić się umiejętnościami. Często dostawałam również zlecenie od takiej osoby. To jest fajny sposób, żeby oprócz dokształcania się, nawiązywać nowe kontakty. Bardzo często w takich grupach zamkniętych, powstających przy konkretnych kursach, które są stosunkowo niewielkie, fajnie buduje się networking.

lub obejrzeć  👇

Moim gościem była Patrycja Zagórska.

Zgodziła się odpowiedzieć na pytanie jak wygląda zawód transkrybenta.

 

Poznaj lepiej Patrycję:

Zaczynała od tworzenia transkrypcji i przez te lata nabrała sporego doświadczenia. Teraz specjalizuje się w transkrypcji i zarządzaniu social mediami oraz copywritingu.

Jest autorką kursu online „Jak zostać transkrybentem w siedem dni” oraz „ABC wirtualnej asystentki”. 

 

 

Naszą rozmowę możesz posłuchać 👇

 

OBM Elżbieta Nieradko NIP: 5213641211

ul. Żurawia 6/12, lok. 766, 00-503 Warszawa

e-mail: elzbieta@nieradko.pl   |   rozmowa telefoniczna

 

 

@2010 - 2024 Copyright by Elżbieta Nieradko