Moim gościem była Martyna Sobczyńska
Opowiedziała mi o swojej karierze zawodowej, jak stała się wirtualną asystentką i jakie przestrogi ma dla osób, które zaczynają swoją pracę w wirtualnej asyście.
Poznaj lepiej Martynę:
Martyna od 5 lat jest specjalistką do spraw technicznych realizacji szkoleń online. Od dwóch lat formalnie działa jako wirtualna asystentka, a z wykształcenia jest magistrem rachunkowości.
Naszą rozmowę możesz posłuchać 👇
lub obejrzeć 👇
Zmiana zawodowa nie zawsze jest prosta. Czasami po drodze czekają nas ostre zakręty, czasem będziemy musieli zawrócić a czasem obrać zupełnie inny kierunek niż początkowo zakładaliśmy. Dzisiaj o swojej drodze
do zmiany zawodu opowiedziała mi Martyna a to kilka ważnych rzeczy, które pojawiły się w naszej rozmowie.
Można wskazać tutaj dwa wyraźne etapy:
Praca w handlu łączona ze studiami z rachunkowości. W tym czasie w życiu Martyny zaszła duża zmiana – została mamą. Rok macierzyńskiego poświęciła na poszukiwanie nowej ścieżki zawodowej. Rozpoczęła staż w małej firmie organizującej szkolenia.
Okres pandemii zmusił firmę do przeniesienia działalności do online’u i znacznego poszerzenia oferty. Niestety, zwiększona ilość pracy przy zmniejszonym zespole doprowadziła do pracy w nadgodzinach i stresu. Martyna zaczęła odczuwać negatywne skutki zdrowotne. Po ustabilizowaniu swojej sytuacji zdrowotnej przyszła pora
na drugi etap:
Zaczęło się od małych kroków na umowie zlecenia a następnie przekształcenia formy współpracy na B2B – i tak w lipcu 2022 roku Martyna założyła swoją działalność.
W tej formie współpracy najbardziej doceniana jest duża swoboda w wyznaczaniu sobie czasu pracy oraz dobieraniu klientów.
Początki zawsze są trudne. Było mnóstwo pytań i wątpliwości. Trzeba było analizować nie tylko swoją ofertę, ale także całe prowadzenie biznesu. Rozważania obejmowały metody rozliczeń, kwestie podatkowe
i pozyskiwanie klientów. Pojawiały się pytania: jak szybko uda się pozyskać klienta? Czy w ogóle się uda?
Do pytań dochodzą też częste zmiany chociażby przepisów prawnych. Nie bez znaczenia pozostaje fakt,
że rynek wirtualnej asysty ciągle się zmienia. Dla osób, które lubią uczyć się nowych rzeczy – w tym zawodzie
nie zabraknie wyzwań.
W tych wszystkich rozważaniach, w całej tej niepewności pomocnym okazuje się wsparcie bliskich i ich motywacja do działania.
To pierwsza przestroga jaką miała dla nowych wirtualnych asystentek Martyna.
Sama przyznaje, że zakupiła jedynie dwa e-booki a pozostałą wiedzę czerpała z darmowych materiałów. Mocno wierzyła w swoje umiejętności i chociaż dała sobie świetnie radę – nie ukrywa – kurs lub szkolenie oszczędziłyby jej czasu spędzonego na samodzielnym poszukiwaniu rozwiązań.
Dzisiaj bez wahania sięgnęłaby po płatną wiedzę, ale także skorzystała z innego wsparcia np. dofinansowań
z Urzędu Pracy. To pozwoliłoby na bardziej stabilne początki.
W jednym miejscu wszystko, czego potrzebujesz do skutecznego rozwoju w biznesie online!
Formuła: platforma subskrypcyjna - jak Netflix, tylko na wiedzy, którą tu zdobędziesz, możesz zarabiać
Jeśli marzysz o tym, aby pracować zdalnie, z dowolnego miejsca na świecie i zarabiać na kompetencjach cyfrowych, ta przestrzeń jest stworzona właśnie dla Ciebie!
Bez względu na to, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę, czy chcesz podnieść swoje kompetencje na wyższy poziom – znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz, aby rozwijać się w świecie cyfrowym i biznesowym.
Korzystasz ze wsparcia w zakresie, w którym tego potrzebujesz - tak długo jak tego potrzebujesz. Ty decydujesz ile mojego wsparcia potrzebujesz!
Czekają na Ciebie:
Nagrania szkoleń z różnych obszarów: back office, social media, sprzedaż, podcasty, vlogi, blogi, strony internetowe, webinary, newslettery, e-booki.
Co miesiąc nowe szkolenie tematyczne - najbliższe we wrześniu o AI ;)
2 razy w miesiącu spotkania na Q&A (sobota i piatek) - na żywo
4 razy w miesiącu CoWorking - na żywo, wspólna praca i omawianie wyzwań (wtorki lub środy)
średnio w miesiącu widzimy się ok. 20 godzin ;)
Znalezienie klienta okazało się większym wyzwaniem. Głównie ze względu na obszar w jakim Martyna chciała znaleźć klienta. Często jest tak, że w branży szkoleniowej firmy posiadają już w swoich strukturach pracownika
i samodzielnie korzystają w narzędzi wspierających.
Idealny klient nie pojawił się od razu. Najczęściej jednak warto na niego trochę poczekać.
A co w międzyczasie?
Martyna postawiła na pisanie analiz finansowych (tematyka wiązała się z jej wykształceniem), prowadzenie mailingu, social mediów i pisanie blogów.
O trafieniu na idealnego klienta zadecydowały umiejętności i nabyte doświadczenie ale też trochę łut szczęścia.
Pierwsza oferta przypominała trochę menu w restauracji. Określone zadania a obok nich cennik – rozliczenie godzinowe (od każdej przepracowanej godziny) lub projektowe (określona kwota za wykonanie umówionych zadań).
Jednak sama oferta to jedynie połowa wykonanego zadania. Ofertę trzeba przecież jeszcze przedstawić.
A kiedy warto ją prezentować? Odpowiedź brzmi: zawsze! Nawet w tzw. sezonie ogórkowym, który dla wirtualnych asystentek przypada często na miesiące wakacyjne.
Niestrudzone przesyłanie ofert może zaprocentować. Jeśli nawet nikt nie odezwie się od razu, często kontakt nawiązywany jest w późniejszym czasie. Co daje nam nieco przewagę w negocjacjach bo wraz z mijającym czasem zdobywamy przecież doświadczenie.
Regularnie weryfikuj swoją ofertę. Nasze umiejętności rosną, uczymy się nowych rzeczy, poznajemy siebie oraz to, co nam pasuje bardziej a co mniej. Dzięki temu możemy lepiej dostosować komunikację z potencjalnymi klientami.
Przykre doświadczenia potrafią mocno zachwiać naszą pewnością siebie. Często sprawiają, że musimy zrobić dwa kroki do tyłu, żeby móc znów ruszyć przed siebie.
Martyna wybrała w takiej sytuacji powrót do pracy na pół etatu by zapewnić sobie stabilność finansową i mieć możliwość ponownego przemyślenia własnej działalności. Podczas analizy najważniejsze okazały się kwestie finansowe ale też możliwości rozwoju. To właśnie w tym czasie Martyna spotkała na swojej drodze swojego wymarzonego klienta i odważyła się ponownie zaryzykować.
Jednak droga nie kończy się na pozyskaniu jednego klienta – bieżące zadania to także szukanie kolejnych osób oraz zadań, które uzupełniają regularnie nasz budżet.
Trzeba być przygotowanym na czarny scenariusz. Pozostają nam wtedy do wyboru dwie opcje: poddać się
lub nie odpuszczać i walczyć o swoje. Zawsze należy mieć na uwadze pracą, którą włożyliśmy w dane zadania oraz czas jaki na nie poświęciliśmy.
„To jest taka przestroga dla wszystkich wirtualnych asystentek, czy jesteś na początku swojej drogi,
czy w środku, czy planujesz zamknąć swoją firmę, nigdy się nie poddawaj, walcz o swoje.” - mówi sama Martyna
Istotne jest dokumentowanie zleceń. Warto pamiętać o kwestiach formalnych takich jak umowy na konkretny zakres zadań. Warto także rozważyć archiwizację swoich spotkań z klientami.
Warto też uważać na klientów, którzy nie do końca wiedzą czego chcą.
Wszelkie trudności w komunikacji z klientami warto również analizować pod kątem korzyści jakie niesie dana współpraca. Warto sygnalizować zastrzeżenia, ale także rozwiązywać współprace, w których trudności komunikacyjne przewyższają korzyści z nich wynikające.
Jeśli w jakiejś współpracy odczuwamy dyskomfort – nigdy nie będzie ona dla nas dobrą współpracą.
Chcesz zostać w kontakcie z Martyną Sobczyńską?
Mam wiedzę i doświadczenie, aby pomóc Ci w skutecznym rozpoczęciu i skalowaniu działań w wirtualnej asyście.
Jeśli chcesz zobaczyć opinie o współpracy ze mną - kliknij tu.
OBM Elżbieta Nieradko NIP: 5213641211
ul. Żurawia 6/12, lok. 766, 00-503 Warszawa
e-mail: elzbieta@nieradko.pl | rozmowa telefoniczna
@2010 - 2024 Copyright by Elżbieta Nieradko